Sama nie wiem, czy to dobry dział, ale lepszego nie znalazłam. W końcu wspólnoty to wspólnoty. Tyle że tym razem chodzi mi o wspólnoty monastyczne. Któż nie słyszał o Monastycznych Wspólnotach Jerozolimskich, Wspólnocie Błogosławieństw, Wspólnocie Św. Jana czy Wspólnocie Baranka?
Uważacie, że Kościół potrzebuje takiego nowego monastycyzmu, skoro mamy i Dominikanów, i Karmelitów, i Franciszkanów, i Jezuitów, i mnóstwo innych?
A może któraś z tych wspólnot jest Wam szczególnie bliska?
Bo mnie, owszem, jest. A raczej są - Wspólnoty Jerozolimskie. Miasto pojmowane zarówno jako pustynia, jak i serce Boga. Piękna liturgia, adoracja, wspólnota kontemplacyjna bez zewnętrznej klauzury - żyjąca w sercu miasta i na to miasto i jego mieszkańców otwarta. Jednocząca się z nim w pracy i modląca się z nim i za nie. Wspólnota, która pięknem swojej liturgii, swoim rozmodleniem, braterstwem, miłością i otwartością przyciąga tłumy ludzi w tej tak zlaicyzowanej Francji...
![[Obrazek: 1156405649.jpg]]()
Uważacie, że Kościół potrzebuje takiego nowego monastycyzmu, skoro mamy i Dominikanów, i Karmelitów, i Franciszkanów, i Jezuitów, i mnóstwo innych?
A może któraś z tych wspólnot jest Wam szczególnie bliska?
Bo mnie, owszem, jest. A raczej są - Wspólnoty Jerozolimskie. Miasto pojmowane zarówno jako pustynia, jak i serce Boga. Piękna liturgia, adoracja, wspólnota kontemplacyjna bez zewnętrznej klauzury - żyjąca w sercu miasta i na to miasto i jego mieszkańców otwarta. Jednocząca się z nim w pracy i modląca się z nim i za nie. Wspólnota, która pięknem swojej liturgii, swoim rozmodleniem, braterstwem, miłością i otwartością przyciąga tłumy ludzi w tej tak zlaicyzowanej Francji...
![[Obrazek: 1156405649.jpg]](http://powolanie.wiara.pl/grafika/2006/08/24/1156405628/1156405649.jpg)